niedziela, 25 listopada 2012

Podróże kształcą

W ponury listopadowy dzień Wielkie Gumisie odbyły pełną wrażeń podroż... do Bochni.
Oj, będzie co wspominać! Oj, będzie o czym rozmawiać!
W kopalni soli wszystko wydawało się ciekawe i zajmowało uwagę zwiedzających.
Pierwszą atrakcją był duch zakonnika cystersa, który przywitał nas na początku.


  Ogromnych emocji dostarczył zjazd szybem na głębokość 180 m. Tempo było zawrotne, a sama winda mała, ciasna i ciemna - ale frajda!




 Potem zaskakiwały nas projekcje multimedialne czy to w postaci  mówiącego obrazu króla Bolesława Wstydliwego, czy to w postaci przemawiających kupców z Genui, czy to w postaci pierwszych górników wydobywających sól i sprawdzających ogniem, czy w kopalni nie zgromadził się metan, czy to wreszcie w postaci koni, które również pracowały w kopalni zaprzęgnięte w kierat.



Zwiedziliśmy piękną kaplicę św. Kingi.


Sprawdziliśmy, czy na pewno jesteśmy w kopalni soli- mieliśmy okazję polizać bałwana- wielki blok solny.



Pokonaliśmy parę kilometrów podziemnych korytarzy i kilkaset schodów.




Miło spędziliśmy czas na placu zabaw lub na boisku sportowym.



Kupiliśmy masę bibelotów i pamiątek związanych z kopalnią. Wśród dziewczynek popularna była sól do kąpieli,  z kolei chłopcy preferowali koniki z bryczkami.
Obejrzeliśmy film dotyczący historii kopalni.
Zrobiliśmy czako górnicze (nawet wiemy, co oznaczają poszczególne kolory pióropuszy) oraz wspaniałe wianki.




Dowiedzieliśmy się wielu, wielu, wielu  nowych rzeczy.

Podróże to lekcje, które najbardziej zapadają w pamięć.