środa, 23 stycznia 2013

Semestralne rozmyślania w duchu korczakowskim

Pora na podsumowanie I semestru.
Wiele udało nam się osiągnąć, ale jeszcze wiele przed nami. Na myśl przychodzą słowa Janusza Korczaka :
" Dziecko chce być dobre
Jeżeli nie umie- naucz
Jeżeli nie wie - wytłumacz,
Jeżeli nie może - pomóż."

Ubiegły rok był ogłoszony rokiem Janusza Korczaka. Kim był Korczak? Dla mnie jest to ponadczasowy pedagog i najlepszy wychowawca pokoleń. To wychowawca nas- dorosłych, bo uczył bardzo trudnej sztuki - wychowywania dzieci. Za serce łapie jego heroiczna postawa, kiedy razem ze swoimi podopiecznymi z Domu Sierot dumnie kroczył przez ulice Warszawy, zmierzając do komory gazowej. To potwierdza fakt, że pozostał wierny swoim ideałom, a życie (w sensie dosłownym i metaforycznym) poświęcił dzieciom.


"Jestem nie po to, aby mnie kochali i podziwiali,
ale po to, abym ja działał i kochał.
Nie obowiązkiem otoczenia pomagać mnie, ale ja mam
obowiązek troszczenia się o świat,
o człowieka".

Co wspólnego ma Korczak ze współczesną  rzeczywistością?

Niedawno przeczytałam bardzo interesujący artykuł autorstwa M. Pułczyńskiej zamieszczony w miesięczniku "Hejnał Oświatowy", który zestawia założenia pedagogiki Janusza Korczaka z wyzwaniami, jakie stawia dzisiejszy świat przed naszymi dziećmi. Oto kilka ważniejszych myśli, które zawiera powyższa praca.

Korczak w czasach II wojny światowej prowadził sierociniec dla żydowskich dzieci, których rodziców rozstrzelano lub wywieziono do obozu zagłady. Na przekór wojennej rzeczywistości uczył dzieci poszanowania praw człowieka, rozwiązywania konfliktów, owocnej pracy i wyrażania uczuć. 
Czy naszym dzieciom nie potrzeba i dziś ochrony przed okrucieństwem, reklamowaną w mediach przemocą  integracji i wspólnych działań, wspólnych rozmów w rodzinach i umiejętności wyrażania uczuć?

Stary Doktor codziennie walczył o przetrwanie swoich dzieci, walczył o kawałek chleba dla umierających z głodu małych sierot. Dziś nikt w Polsce z głodu nie umiera. Czyżby?
Czy nasze dzieci nie mają głodu miłości i niezaspokojonej potrzeby bezpieczeństwa? Czy duchowo nie umiera ich wrażliwość?

Korczak starał się usilnie stworzyć swoim podopiecznym miejsce, które choć przez chwilę wyda im się przyjazne. Sam zawsze miał czas dla dzieci. Przychodziły do niego ze swoimi problemami, a on? On słuchał i po prostu z nimi rozmawiał.
Czy nasze dzieci nie potrzebują zainteresowania i rozmowy? Nie potrzebują wysłuchania, zrozumienia i miłości?

Żydowskie dzieci często były świadkami śmierci  Tak często, że śmierć i okrucieństwo stały się elementem ich życia,  na które nie zwracały uwagi. Korczak w swoich wspomnieniach opisał  scenę, w której na chodniku leży umierający mały chłopiec, a obok bawią się inne dzieci. Ten umierający im przeszkadza, bo zajmuje miejsce, bo potykają się o jego nogi. Dzieci niecierpliwią się, potrącają leżącego, aż w końcu zniecierpliwione odchodzą.
A czego uczą się dzieci współczesne? Informacje o napadach, porwaniach, kradzieżach,  gwałtach  rozbojach, morderstwach są codziennością w mediach. Wiadomości te już nawet nas nie szokują,  bo przywykliśmy. A dzieci uczą się właśnie takiego świata. Dlatego warto im tłumaczyć.

"Przede wszystkim należy uczyć dziecko patrzeć, rozumować i kochać, potem dopiero uczy się je czytać, należy nauczyć młodzieńca chcieć i móc działać, a nie tylko wiele wiedzieć i umieć"

Pedagogika Janusza Korczaka powinna zawsze być w naszej pamięci:" Mniej słów, więcej przykładów, nie nakazywać, ale pokazywać, nie zmuszać, ale zachęcać  nie prowadzić za rękę, lecz pokazywać właściwą drogę i pozwolić błądzić. Nie tuszować pomyłek, ale mówić prawdę".

A kiedy brakuje już sił i wychowanie nas przerasta, niech w naszych uszach brzmią słowa Korczaka :
"Kiedy jesteście zmęczeni i źli, wtedy kiedy dzieci są nieznośne i wyprowadzają was z równowagi, wtedy kiedy gniewacie się i krzyczycie , wtedy, kiedy chcecie karać w uniesieniu - pamiętajcie o zalęknionym, szybko bijącym sercu dziecka".

Gorąco polecam film w reżyserii A. Wajdy "Korczak"


"Powiedz dziecku, że jest dobre, że umie, że potrafi" /J. Korczak?