poniedziałek, 23 stycznia 2012

Karnawałowy zawrót głowy

Chciałoby się za Jerzym Połomskim powtórzyć słowa piosenki: "Cała sala śpiewa z nami, tańcząc walca, walczyka parami. Na tym balu nad balami, takim co się pamięta latami" była również klasa 0b. Fruwały kolorowe suknie pięknych wróżek i księżniczek - Kamilki, Aluni i Basi, tańczyli do upadłego klowni - Justynka i Kacper, zaszczyciła nas zimową porą biedroneczka Oliwka,  do zabawy dopingowała dzieciaki klasowa czirliderka Ania, szokowała indiańskim kostiumem i kolorem włosów Karolinka, a porządku strzegli stróże prawa Leon i Karol.

Na parkiecie prym wiodły dziecięce piosenki, a królowały oczywiście nieśmiertelne "Kaczuszki". Nie mogło obyć się także bez wyborów Króla i Królowej balu - w naszej grupie szczęśliwcami okazali się Kacper i Kamila, którzy zostali wyłonieni w drodze słodkiego losowania. Rola wodzireja przypadła nauczycielom. Sprawdziliśmy się znakomicie, bo dzieciom z twarzy nie znikały uśmiechy. Była to także zasługa rodziców, którzy przygotowali pyszny poczęstunek.


"BYŁ RAZ BAL, WIELKI BAL..."























wtorek, 17 stycznia 2012

Sto lat, sto lat, sto lat niech żyją...

Za co kochamy babcię i dziadka?

Jedno jest uosobieniem dobroci, drugie życiowej mądrości. Razem są symbolem miłości i ciepła.
Trudno wyobrazić sobie bez nich dzieciństwo, a jeszcze trudniej wyrazić wdzięczność...
Wielkie Gumisie podjęły się wyzwania. Karol, Kamila, Gabrysia, Oliwia, Ania i Ala złożyli babciom i dziadkom poetyckie życzenia, cała klasa dała popis wspaniałego tańca angielskiego, a na zakończenie wszyscy gremialnie zaśpiewali wesołą piosenkę. Gdzieś w myślach odmalował się obraz babci - małej dziewczynki w krótkiej spódniczce z drobnymi rączkami, zajadającej pączki i cukierki albo dziadka - chłopca pałaszującego lody zamiast marchewki. I była piaskownica, i łopatka, i nawet wspólne kłótnie. I nie wiadomo tylko, dlaczego w oczach niektórej babci i dziadka błyszczały łzy...

Podczas uroczystości dzieci wręczyły gościom upominki - kolorowe buteleczki, na których były nalepione zdjęcia, a pod nimi napis: "Wnuczek - najlepsze lekarstwo". Pamiętajcie o tym.














wtorek, 10 stycznia 2012

Świat inny wymiar tutaj ma

Zjeżdżalnie, baseny z piłkami, tory przeszkód, ścianka wspinaczkowa, gry symulacyjne, zespołowe gry zręcznościowe (piłkarzyki, hokej), samochodziki napędzane własnymi nogami, domek jednorodzinny, aneks kuchenny z wyposażeniem, układanki, puzzle, klocki lego, gry planszowe, sofa z miękkimi poduszkami  - wszystkie te atrakcje czekały dziś na zerówkowiczów w Małym Robinsonie - Centrum Zabaw Dziecięcych przy ul. Tarnowskiej w Nowym Sączu.

Była to pierwsza wspólna wycieczka klasy 0b. Ponoć  pierwsze rzeczy zapadają w pamięć na całe życie...Wy zapamiętacie zauroczenie miejscem, radość przebywania w nim, szybki oddech, zmęczenie, fascynację. Byliście tak szczęśliwi, że nawet my dorośli zapomnieliśmy na chwilę o kłopotach codziennego dnia.

"Siala la la zabawa trwa. Świat inny wymiar tutaj ma".