niedziela, 26 maja 2013

Kulisy integracji

Niedawno, 23 maja, zorganizowałam w szkole po raz pierwszy Dzień Integracji. Plan uroczystości zakładał prelekcję dla klas młodszych oraz warsztaty dla uczniów starszych. Ponadto wspólnie z członkami szkolnego teatru przygotowaliśmy przedstawienie pt. "Przekroczyć granice" w oparciu o opowiadanie E. Schmitta "Oskar i pani Róża" ( nawiasem mówiąc, świetnej i bardzo wzruszającej lektury). Podczas obchodów wręczone zostały także nagrody zwycięzcom konkursu plastycznego i literackiego. I o czym pisać więcej, podając suche fakty?
Ten dzień był jednak inny dla nas wszystkich... Dlaczego? Gumisie, ten dzień dedykowałam Wam. To o Was opowiadałam, mówiąc o integracji z niepełnosprawnymi. To przykłady Waszych zachowań podawałam, gdy rozmawiałam z innymi o pomocy, ale także braku akceptacji ze strony ludzi zdrowych wobec niepełnosprawnych. Tak myślę - innym uczniom trzeba opowiadać o niepełnosprawnych kolegach, a Wy razem z nimi uczycie się życia. Żaden wykład, prezentacja, film nie byłyby lepszy niż doświadczenie wspólnego przebywania. Jestem pewna, że kiedyś to docenicie.
Warto było poświęcić czas, siły i energię dla tej jednej chwili, dla tej atmosfery, która wyzwoliła się w nas podczas Dnia Integracji. Czułam, że wszyscy chcemy być lepsi, bardziej dla siebie życzliwi, wyrozumiali, pomocni. A jeszcze te emocje, kiedy zwycięzcy konkursów odbierali nagrody z rąk niepełnosprawnych kolegów - coś się zmieniło, jakaś granica została przekroczona....

Wszystkim Wielkim Gumisiom dedykuję piosenkę Anny Jantar Tak mało trzeba nam i dużo tak.
Anna Jantar "Żeby szczęśliwym być"


Pamiętajcie - RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ!



















2 komentarze:

  1. Brawo za wybranie takiego zagadnienia,które jest bardzo trudne,ale czym skorupka za młodu nasiąknie.......Dzieci potrafią być okrutne ale odpowiednio ukierunkowane potrafią zamienić się w wspaniałych opiekunów.Wiem coś o tym bo miałam z tym dużo do czynienia,a na efekty nie musiałam długo czekać.ŻYCZĘ DALSZYCH UDANYCH DNI INTEGRACJI. POZDRAWIAM SERDECZNIE.

    OdpowiedzUsuń
  2. Temat faktycznie trudny i dzieciom mało znany. Jednak ich wnioski i komentarze bardzo mnie zaskoczyły... pozytywnie, rzecz jasna. Zdaję sobie sprawę, że jeden dzień nie spowoduje wielkiego przełomu, ale ciągłe wracanie do problematyki, powtarzanie i akcentowanie obecności niepełnosprawnych może przynieść rezultaty w późniejszym okresie. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń