poniedziałek, 28 listopada 2011

Głos RODZICÓW

Opracowanie wyników ankiety dla rodziców – listopad rok szkolny 2011/2012



Z 14 ankiet, oddano 10, które stały się podstawą do opracowania sprawozdania z funkcjonowania klasy integracyjnej.

100% ankietowanych odpowiedziało, że ich dzieci idą do szkoły z radością


 100% ankietowanych stwierdziło, że dzieci są zadowolone z nauki w klasie integracyjnej. Najczęstszym tego powodem jest fakt, że spotykają w szkole swoich ulubionych kolegów i lubią się z nimi bawić oraz to, że zdobywają wiedzę (5 ankietowanych). 2 rodziców wskazuje, że zadowolenie dzieci z uczęszczania do szkoły wynika z możliwości kontaktu z dziećmi o specjalnych potrzebach edukacyjnych. 1 rodzic stwierdza, że dziecko jest zadowolone z nauki w klasie integracyjnej, bo zawsze może liczyć na pomoc nauczycieli. 2 ankietowanych nie podało powodu zadowolenia.


  Wszyscy rodzice deklarują zadowolenie z nauki dziecka w klasie integracyjnej. 3 nie uzasadnia odpowiedzi; 1 wskazuje na możliwość pomocy ze strony n-la wspomagającego; natomiast pozostali (6 osób) są zadowoleni, ponieważ ich dzieci mają możliwość doświadczyć zabawy i współpracy z dziećmi o specjalnych potrzebach, uczą się tolerancji i wrażliwości na potrzeby innych.


   Jeżeli popatrzeć na korzyści, które rodzice dostrzegają w związku z uczęszczaniem dziecka do klasy integracyjnej to najczęściej  (9 razy) pada odpowiedź, że dzieci uczą się tolerancji; na drugim miejscu rodzice wymieniają możliwość skorzystania w czasie zajęć dydaktycznych z pomocy pedagoga wspomagającego oraz możliwość ćwiczenia nawiązywania kontaktów społecznych (8 odpowiedzi); najmniej punktowaną odpowiedzią, był fakt, że dziecko uczy się w małej grupie (6 odpowiedzi). Wśród innych korzyści rodzice wymieniają rozbudzanie wrażliwości u dzieci na potrzeby innych oraz to, że już w dzieciństwie stykają się z problemem cierpienia.


   Zadowoleniem napawa fakt, że 100% ankietowanych odpowiedziało, iż kontakt rodziców z wychowawcą i pedagogiem wspierającym przebiega bez przeszkód.


   Żaden z ankietowanych rodziców nie ma także zastrzeżeń do prowadzenia procesu dydaktycznego w klasie integracyjnej. Najczęściej padają odpowiedzi: „Jestem zadowolona z nauczania i nie mam żadnych uwag”; „Uważam, że nauczyciele pomagają dzieciom jak i rodzicom.


   W pytaniu dotyczącym oceny wspólnego nauczania dzieci zdrowych i dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi wszyscy ankietowani dostrzegli tylko pozytywne strony. Najczęstszą odpowiedzią jest fakt, że dzieci zdrowe uczą się tolerancji w stosunku do swoich mniej sprawnych kolegów. 3 rodziców podkreśla, że wspólne nauczanie dzieci niesie korzyści dla obu stron, gdyż dzieci zdrowe uczą się także wielu rzeczy od dzieci mniej sprawnych, a ponadto wspólna edukacja pomaga osobom niepełnosprawnym dobrze funkcjonować w społeczeństwie, gdyż dziecko od najmłodszych lat nabiera poczucia, że nie jest gorsze od innych, skoro sprawnie funkcjonuje w klasie wraz ze swoimi zdrowymi rówieśnikami. Wśród ankietowanych pojawiają się także głosy, iż dzieci dość szybko akceptują niepełnosprawnych kolegów.

MÓJ GŁOS
Obserwując na co dzień dzieci w naszej klasie, chcę podkreślić, że wszystkie czują się dowartościowane i nie mają poczucia odrzucenia. Uczniowie sprawni pomagają bezinteresownie swoim kolegom i nie wynika to z poczucia litości. Jest to naturalny proces akceptacji drugiego człowieka, może czasami inaczej się zachowującego albo poruszającego, ale mającego takie same potrzeby jak dzieci zdrowe. Wsparcie przejawia się w prozaicznych czynnościach jak podanie ręcznika, pomoc w umyciu rąk, pomoc w posprzątaniu na stoliku bądź ułożeniu rzeczy w piórniku.
 Uczniowie są chętni do pomocy zwłaszcza Leonowi (każdy chce pchać wózek nawet w sytuacji gdy Leon sam świetnie sobie radzi), co może wynikać z faktu, że jego niepełnosprawność jest bardziej widoczna albo społeczeństwo jest na upośledzenie ruchowe bardziej wyczulone.
 Justyna również może liczyć na niektóre osoby z klasy. Dziewczynki chętnie zapraszają ją do stolika i wspólnie rysują, potem pomagają w uporządkowaniu przyborów. Taka postawa sprawia, że Justyna robi postępy w opanowaniu mowy – zdarza się, że zapamiętuje niektóre imiona i kojarzy je z dziećmi, czasami zwraca się do rówieśników, konstruując proste frazy.
Oczywiście są zdarzenia niepożądane – słowne przepychanki, złośliwość ze strony zarówno sprawnych dzieci jak i ze strony dzieci o specjalnych potrzebach. Jest to nieuniknione w tego typu klasie, bo wszyscy się uczymy ze sobą współżyć. Musimy sobie uzmysłowić, że klasa integracyjna jest specyficzną społecznością, która wymaga przemyślanych działań ze strony pedagogów, ale i ze strony rodziców, bo to Wy przede wszystkim jesteście nauczycielami swoich dzieci. Uczycie ich najważniejszej rzeczy – ŻYCIA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz